niedziela, 27 września 2009

Brzeziny i okolice

Wystarczy przekroczyć granice Miasta, by znaleźć się na prawdziwej polskiej wsi. Tuż za zachodnimi rogatkami rozciągają się pola i wiejskie zabudowania - prawdziwa agroegzotyka dla mieszczucha zaledwie parę minut od miasta. Gdzieniegdzie wciąż stoją stare drewniane chałupy, choć są już w mniejszości wobec współczesnych klocków.



Barwności tych okolic można doświadczyć szczególnie pod koniec sierpnia - kiedy rolnicy świętują dożynki. Tak na przykład jest w Eufeminowie:


Ale ziemie te to nie tylko sielska wieś, to też niezły kawałek historii. Po okolicznych lasach i polach natknąć się można na obcojęzyczne mogiły - to ślady po największej bitwie manewrowej I Wojny Światowej z listopada 1914 roku, w której starły się armie dwóch zaborców - imperium rosyjskiego i niemieckiej II Rzeszy. To na cześć zwycięskiego dowódcy jednej z dywizji wojsk niemieckich, generała Karla Litzmanna ochrzczonego "Lwem spod Brzezin", hitlerowcy później nadali okupowanej Łodzi nazwę Litzmannstadt. Jeden z cmentarzy, niedawno uporządkowany, można odnaleźć na skraju lasu we Wiączyniu Dolnym.

Ale obcy język na nagrobkach to nie tylko wynik zmagań wojennych. W Gałkówku-Kolonii można zobaczyć tuż przy drodze cmentarz cywilny, służący żyjącej tu przed drugą wojną niemieckiej społeczności ewangelickiej. Łatwo go przegapić, bo obecnie przypomina po prostu gęsto zadrzewiony zagajnik i tylko sterczące jeszcze ceglane słupy ogrodzenia pozwalają odkryć jego lokalizację.


Centralnym miastem tej okolicy, położonym w dolinie rzeczki Mrożycy wśród Wzniesień Łódzkich, są Brzeziny. To miasto to przykład, jak srogo historia potrafi obchodzić się ze starymi ośrodkami miejskimi. Według legend w Średniowieczu gród ten zwano "krakówkiem", ponieważ swoim rozwojem i bogactwem mógł konkurować z Krakowem. Miasto otrzymało prawa miejskie w XIV wieku i jeszcze widać średniowieczne założenie ulic z centralnym rynkiem. Niestety - miasto w samym centrum jest bardzo zdewastowane, za fasadami kamienic zieją niezagospodarowane dziury w zabudowie. Miejscowi twierdzą, że część budynków po wojnie rozebrano, by zdobyć budulec na odbudowę stolicy. Fason trzymają najbardziej zabudowania kościelne, z kościołem pw. Podwyższenia Krzyża Świętego z XIV w. na czele.




Miejscem ożywiającym nieco to senne miasteczko jest Muzeum Regionalne, usytuowane w ładnym neogotyckim pałacyku, w którym urodził się aktor Zbigniew Zamachowski. Lokalni społecznicy i animatorzy wprowadzają nieco koloru do życia miasta organizując tu wiele imprez i koncertów.



W mieście można jeszcze odnaleźć ślady po wielokulturowości - w stanie agonalnym. Miejscowy żydowski kirkut po wojnie służył jako żwirownia i mieszkańcy ponoć nie raz widzieli wysypujące się z wyrobiska kości. Obecnie jego teren jest uporządkowany a nieliczne pozostałe fragmenty macew ustawiono jako pomniki (parę można również zobaczyć przy muzeum regionalnym). Natomiast cmentarzem ewangelickim już chyba nie opiekuje się nikt - zarośnięty obszar prawie pozbawiony już nagrobków otacza dziurawy mur.

Mapka:

View Brzeziny i okolice in a larger map

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz